czwartek, 28 marca 2013

Nowy kebab w Lublinie - Masala

Cześć!

Udało się przyjechać do Lublina, gdzie produkowane są jedne z najlepszych kebabów w Polsce i na świecie. Niedawno odkryliśmy, że na Nadbystrzyckiej powstał nowy lokal - Masala Pizza & Kebab. Wsiedliśmy więc w Hondę i pojechaliśmy przetestować. Z tego, co Rafał gdzieś wyczytał, miała tam być prawdziwa baranina. Lokal mieści się w aleji kebabowej, w pobliżu Habiby, Mustafy i Dubaja. Jak to w kebabie, mało miejsca do siedzenia - 3 stoliki. Zaskakują dodatkowe sosy na stole, którymi można polać danie. Co więcej, lokal to także pizza, która wydaje się całkiem tania - 45 cm Margherita za 20 zł. Jednak, jako że przyjechaliśmy na kebaba, tak więc wzieliśmy po XL, ja z baraniną (12 zł), Rafał z kurczakiem (11 zł). Po chwili dostaliśmy kanapki - wielkościowo podobne do Habiby. Zapakowane były w folię aluminiową, co znacznie utrudniało jedzenie kebaba, gdyż co chwilę trzeba było ją odwijać. Jednak smak mięsa mógł wynagrodzić tą niedogoność. W końcu dobra baranina, czuć prawdziwe mięso. Co prawda, jestem większym fanem kurczaka, ale czasami dla odmiany można spróbować czegoś droższego (o 1 zł).


W środku raczej większość mięsa, surówka dobrze dobrana, większość kapusty pekińskiej. Za to sos (wzięliśmy mieszany), bardzo ostry. Może nawet ostrzejszy niż w Habiby? Mięso czuć przez całą kanapkę, sos również. Na minus - tortilla. Smakowała bardzo gumowo, do tego dosyć cienka, w pewnych momentach aż przesiąknięta mięsem i sosami. Gdyby nie to, byłoby to niesamowite danie w bardzo przystępnej cenie.

Ocena: 8/10
Cena/Jakość: 8/10

Jak będą otwarte lokale w poniedziałek, to prawdopodobnie też zawitamy do jednego z lubelskich kebabów.

poniedziałek, 25 marca 2013

Whooper - klasyka Burger Kinga

Cześć!

Kolejna recenzja, gdyż będąc głodnym w Złotych Tarasach jest kilka opcji. Jednak kontynuując przygodę z burgerami, musieliśmy zawitać do samego Króla. Oczywiście, wiedziałem, że nie najem się tak jak kebabem, jednak czasem trzeba zmienić menu. Dlatego, gdy Ada czekała na sałatkę z Subway'a, ja szybko skorzystałem z braku kolejki w Burger Kingu. Whooper już czekał, więc pomyślałem, że będzie zimny. Na szczęście, nie była to prawda.
Od razu widać, że Whooper jest całkiem spory, może nie aż tak jak MoaBurger, ale większy niż Warburger.
Kotlet nie jest taką poezją smaków, jak burgery nie z sieciówek, bułka dosyć miękka, typowa dla takich fast-foodów. Sałata lodowa dopełnia smak, trochę cebulki, pomidorka i ogórków, a sosik też dosyć ciekawy. Koszt około 10 zł - kebabem za tą cenę na pewno bardziej się najemy, jednak nie jest to zły wybór względem McDonald's.

Ocena: 7/10
Cena/Jakość: 6/10

El Karnak Kebab - czyli wybawienie studentów SGH

Cześć!

Dzisiaj wracamy do Wawy i pokazujemy kolejny świetny kebab, który mieści się przy Al. Niepodległości, niedaleko Szkoły Głównej Handlowej. Jedliśmy już tam nie jeden raz, ale dopiero pierwszy raz udało się zrobić jakąś fotkę. Do wyboru mamy 3 wielkości: standardowe, XL i XXL. Tego dnia wybralismy XL za 14  lub 15 zł (zniżka studencka -1zł) z baraniną - głównie dlatego, żeby spróbować, czy to prawda, że kurczak jest tym samym, co baranina. Czy tak faktycznie jest - przekonacie się pod koniec.
A więc - El Karnak działa nawet do 2 w nocy, więc czasem jest jedynym ratunkiem, jak okoliczne sklepy są zamknięte, a tak było w tym przypadku. W ciągu dnia zazwyczaj jest duży ruch, w nocy czasami także. Po chwili dostajemy wielkiego kebaba, następnym razem go zmierzę, bo naprawdę jest niesamowitej wielkości.
Tutaj już po zjedzeniu sporej ilości, kiedy w sumie byłem już najedzony. Mięsa jest naprawdę sporo, przeważa nad surówką. Całkiem smaczne, ciepłe, doparawione mieszanym sosem, który jest relatywnie ostry.
Tak wygląda wewnątrz. Mięso czuć aż do samego końca, końcówkę kebaba trzeba w siebie wepchać, nawet jeśli bardzo chciało się jeść. Gdy kiedyś próbowaliśmy XXL, który nie jest znacznie większy niż XL, to nawet dwie osoby się najadły. El Karnak dla mieszkańców Starego Mokotowa to pozycja obowiązkowa, gdy jest się głodnym.

Ocena: 9/10
Cena/Jakość: 9/10

PS. Może nie mam zbyt dobrego zmysłu smaku, ale moim zdaniem baranina smakuje dziwnie podobnie do kurczaka. Ocenę pozostawiam Wam, jednak koszt 1 kg baraniny jest średnio bodajże 5 razy większy.

Kraków na weekend, czyli przegląd fast-foodów: Tanti oraz MoaBurger

Cześć!
Jako, że dawno nic nie dodawaliśmy, a trochę się recenzji nazbierało, tak oto zaczynamy. Tydzień temu zawitaliśmy w Krakowie na weekend w celu zwiedzenia Rynku, jak i okolicznych akademików i domów. Jak wiadomo, sił na przygotowanie dobrego obiadu zabrakło, dlatego musieliśmy udać się do polecanych miejsc. Pierwszym było Tanti - bardzo przyjemna restauracja, głównie pizzeria, jednak podobno mają bardzo dobre kebaby. Tak więc zamówiliśmy po wielkiej picie za 11 zł, koleżanka za to wzięła zwykłą tortillę za 12. Miały być ogromne i takie właśnie były:
Zdjęcie nie oddaje w pełni wielkiego rozmiaru tej pity. Jednak tuż po miły zaskoczeniu, przychodzi czas na niemiłe rozczarowanie - mięso dobre, jednak dosyć zimne. Do tego większość tej wielkiej kanapki zajmuje kapusta pekińska. Dobry sos, smaczne warzywa, to na plus. Jednak dało się najeść, końcówkę pity nawet zostawiłem.

Ocena: 7/10
Cena/Jakość: 8/10

Za to druga opcja - czyli kebab w tortilli wyglądał tak:
Oceny się nie podejmę, bo go nie próbowałem, jednak mięso podobno było ciepłe. Wrócimy na pewno, jeśli tylko będzie okazja.

Dalsza część - to już coś dla osób, które mogą więcej wydać, a także w trochę innym stylu. Po wizycie w warszawskim Warburgerze, który był niesamowity, przyszła pewna mania na dobre burgery. Bardzo często polecany był MoaBurger. Lokal mieści się gdzieś w okolicach Rynku. Gdy byliśmy około 16 w niedzielę, musieliśmy czekać, żeby usiąść. Wziąłem bodajże BBQ, potrzeba było mi czegoś ostrego. Po chwili dostajemy nasze zamówienie, akurat się miejsce zwolniło. I znowu pierwsze wrażenie - niesamowicie wielki. Na pewno większy niż w Warburgerze, ale czy okaże się tak smaczny? Nawet nie pamiętam już dokładnych składników, jednak na pewno był dodatkowy bekon, smaczny sos, interesujące warzywa. Wyglądał tak:
Zdjęcie znowu nie odda wielkości, nie pomyślałem nawet, żeby go porównać chociażby z komórką. Ale naprawdę - jest wielki! Ledwo dało się go zjeść, jednak cena - 20 zł, sprawiła, że trzeba było dokończyć. Można było czuć się bardzo wypchanym po zjedzeniu tego dania. Mięsko bardzo smaczne, może cieńsze niż  w Warburgerze, jednak większe i bardzo dobrze wypieczone, lekko różowe w środku. Bułka, cały czas porównując do Warburgera, trochę słabsza, ale nie pozostawia złego wrażenia. Ogólnie polecamy, ale czy kiedykolwiek znajdziemy coś lepszego niż Warburger?

Ocena: 8/10
Cena/Jakość: 7/10

sobota, 9 marca 2013

Zaczynamy, czyli New York Beef Classic w McDonald's

Cześć!

Jak każdy szanujący się w Polsce student, jesteśmy wielkimi zwolennikami fast foodów. Czy to po imprezie, czy to z rana po imprezie, czy też w drodze z jednej na drugą. Dlatego postanowiliśmy pokazać polskiej społeczności innych studentów, gdzie warto zjeść dobrze, tanio i smacznie. Od czasu do czasu będziemy publikować wiadomości ze świata kebabów, pizz i hamburgerów.
Zaczynając naszą podróż wśród fastfoodów, koniecznie musi to być pierwowzór szybkiego żarcia, czyli McDonald's. Wybraliśmy się tam, widząc, że jest coś nowego w menu, a po Kanapce Drwala, myśleliśmy, że się nie zawiedziemy. Razem z Szymonem, który ponoć był bardzo głodny, zamówiliśmy każdy po jednym, samą kanapkę, bez zestawu, wiedząc, że później lepiej wydać dodatkowe 6 zł na piwa, a nie na frytki i colę. Kanapka kosztowała chyba 11.90 zł, więc cena normalna jak na McD.

Standardowe opakowanie z bardzo zachęcającym zdjęciem, jednak po otworzeniu...
Tak wygląda kanapka. Widać sporo warzyw, podwójne mięso. Jednak tak naprawdę jest to zwykły BigMac. To samo mięso, bułka, warzyw troszkę więcej i dodatkowy sos. 3 zł drożej za dodatkowego kotleta? Dla studentów - lepiej za tą cenę wziąć kebaba. Smaku nie ma co opisywać, przecież to wszystko bardzo podobne do Big Maca. Wiadomo, jest to kwintesencja McDonald's. New York Beef Classic smakuje tak samo, tylko da się wyczuć więcej cebuli i dodatkowo biały sos, smaku już nawet nie pamiętam.

Ocena: 7/10
Cena/Jakość: 4.10

Ogólnie dobry, jak to powiększony Big Mac, jednak za tą cenę jest mnóstwo innych możliwości, które postaramy się niedługo pokazać.

A my w dalszym ciągu poszukujemy doskonałego fast-fooda. W tym tygodniu odwiedzimy Warszawę i Kraków.

Pozdrawiamy ;)