Cześć!
Kolejna recenzja, gdyż będąc głodnym w Złotych Tarasach jest kilka opcji. Jednak kontynuując przygodę z burgerami, musieliśmy zawitać do samego Króla. Oczywiście, wiedziałem, że nie najem się tak jak kebabem, jednak czasem trzeba zmienić menu. Dlatego, gdy Ada czekała na sałatkę z Subway'a, ja szybko skorzystałem z braku kolejki w Burger Kingu. Whooper już czekał, więc pomyślałem, że będzie zimny. Na szczęście, nie była to prawda.
Od razu widać, że Whooper jest całkiem spory, może nie aż tak jak MoaBurger, ale większy niż Warburger.
Kotlet nie jest taką poezją smaków, jak burgery nie z sieciówek, bułka dosyć miękka, typowa dla takich fast-foodów. Sałata lodowa dopełnia smak, trochę cebulki, pomidorka i ogórków, a sosik też dosyć ciekawy. Koszt około 10 zł - kebabem za tą cenę na pewno bardziej się najemy, jednak nie jest to zły wybór względem McDonald's.
Ocena: 7/10
Cena/Jakość: 6/10
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz