poniedziałek, 25 marca 2013

Kraków na weekend, czyli przegląd fast-foodów: Tanti oraz MoaBurger

Cześć!
Jako, że dawno nic nie dodawaliśmy, a trochę się recenzji nazbierało, tak oto zaczynamy. Tydzień temu zawitaliśmy w Krakowie na weekend w celu zwiedzenia Rynku, jak i okolicznych akademików i domów. Jak wiadomo, sił na przygotowanie dobrego obiadu zabrakło, dlatego musieliśmy udać się do polecanych miejsc. Pierwszym było Tanti - bardzo przyjemna restauracja, głównie pizzeria, jednak podobno mają bardzo dobre kebaby. Tak więc zamówiliśmy po wielkiej picie za 11 zł, koleżanka za to wzięła zwykłą tortillę za 12. Miały być ogromne i takie właśnie były:
Zdjęcie nie oddaje w pełni wielkiego rozmiaru tej pity. Jednak tuż po miły zaskoczeniu, przychodzi czas na niemiłe rozczarowanie - mięso dobre, jednak dosyć zimne. Do tego większość tej wielkiej kanapki zajmuje kapusta pekińska. Dobry sos, smaczne warzywa, to na plus. Jednak dało się najeść, końcówkę pity nawet zostawiłem.

Ocena: 7/10
Cena/Jakość: 8/10

Za to druga opcja - czyli kebab w tortilli wyglądał tak:
Oceny się nie podejmę, bo go nie próbowałem, jednak mięso podobno było ciepłe. Wrócimy na pewno, jeśli tylko będzie okazja.

Dalsza część - to już coś dla osób, które mogą więcej wydać, a także w trochę innym stylu. Po wizycie w warszawskim Warburgerze, który był niesamowity, przyszła pewna mania na dobre burgery. Bardzo często polecany był MoaBurger. Lokal mieści się gdzieś w okolicach Rynku. Gdy byliśmy około 16 w niedzielę, musieliśmy czekać, żeby usiąść. Wziąłem bodajże BBQ, potrzeba było mi czegoś ostrego. Po chwili dostajemy nasze zamówienie, akurat się miejsce zwolniło. I znowu pierwsze wrażenie - niesamowicie wielki. Na pewno większy niż w Warburgerze, ale czy okaże się tak smaczny? Nawet nie pamiętam już dokładnych składników, jednak na pewno był dodatkowy bekon, smaczny sos, interesujące warzywa. Wyglądał tak:
Zdjęcie znowu nie odda wielkości, nie pomyślałem nawet, żeby go porównać chociażby z komórką. Ale naprawdę - jest wielki! Ledwo dało się go zjeść, jednak cena - 20 zł, sprawiła, że trzeba było dokończyć. Można było czuć się bardzo wypchanym po zjedzeniu tego dania. Mięsko bardzo smaczne, może cieńsze niż  w Warburgerze, jednak większe i bardzo dobrze wypieczone, lekko różowe w środku. Bułka, cały czas porównując do Warburgera, trochę słabsza, ale nie pozostawia złego wrażenia. Ogólnie polecamy, ale czy kiedykolwiek znajdziemy coś lepszego niż Warburger?

Ocena: 8/10
Cena/Jakość: 7/10

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz