czwartek, 6 czerwca 2013

Kebab na Nałęczowskiej - pierwszy kebab w Lublinie

Jak głosi hasło na drzwiach, ponoć jest to pierwszy kebab w Lublinie. A także jeden z nielicznych, który oferuje chociażby mięso lamy. Pojechaliśmy tam całkiem sporą grupą, wzięliśmy 3 razy kebab w picie oraz 1 kebab w bułce. Jeśli chodzi o mięsa, to ponieważ był to koniec dnia, to było tylko mieszane, ale może to i szczęście, bo inaczej nie mielibyśmy odwagi spróbować lamy (jeśli to prawda) ;) Dosyć szybko dostaliśmy, na plus miła obsługa, da się pożartować, a do tego 2 rodzaje muzyki - jedna sala - tureckie przeboje, a druga - disco polo ;)

Kebab podany w folii aluminiowej i woreczku foliowym. Dość ciekawy sposób, aby sos nie wyciekał. Placek wydawał się lekko miękki, mięso wyczuwalne z baraniny dosyć dobre, może sosu trochę mało się wydawało. Ogólnie kebab też nie powalał wielkością, ale generalnie całkiem smaczny. Kebab w bułce za to wydawał się ogromny, do tego za darmo ostra posypka, czy też papryczki. Jednak mamy trochę żalu do Ady, która to mówiła, że jest to najlepszy kebab w Lublinie. Jak dla nas, pierwsze miejsce nadal trzyma Habiby ;) Jednak jak komuś nie chce się jechać na drugą stronę miasta, to Nałęczowska nie jest złym rozwiązaniem.

Ocena: 7
Cena/Ilość: 7
Lokal: 8

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz